Marina, mama Aviego, Eitan, Mileny i Hadar wyemigrowała z Mołdawii w 1992r z powodu silnego antysemityzmu.
Sama wychowywała czworo dzieci, zmagając się z problemami typowymi dla Sderot jak bezrobocie, bieda i presja terroryzmu. Bywało, że jej dzieci przychodziły do szkoły głodne, a kilkakrotnie rakiety spadły w bezpośrednim sąsiedztwie od jej taniego i słabo zabezpieczonego mieszkania- powodując uszkodzenia ścian budynku. Zdarzyło się, że rodzina doświadczyła niewyobrażalnej traumy, kiedy kilka lat temu rakieta wylądowała w pobliżu placu zabaw, powodując uszkodzenie ciała i otwierając wnętrzności jednego z przebywających tam dzieci- czego świadkiem były dzieci Mariny. Na domiar złego Aviv musiał walczyć o życie kiedy uległ poparzeniu w 70% swojego ciała w wyniku wybuchu gazu. Ciąg traumatycznych doświadczeń wywarł tragiczne piętno na zdrowiu Mariny. Przed śmiercią kobieta miała problemy z nerkami i żołądkiem, a jej ciśnienie krwi gwałtownie rosło, gdy tylko słyszała alarm Tzeva Adom. Marina zmarła w wieku 38 lat 2 kwietnia 2016 roku. W wyniku tych ekstremalnych trudności, jakie napotykała rodzina, rodzeństwo jest bardzo oddane sobie nawzajem i mimo wszystko próbuje z nadzieją spoglądać w przyszłość.
Publikuję korespondencję pomiędzy dziećmi Mariny, a rodziną z Polski, która wspierała ich przez pierwsze pół roku, niedługo po śmierci mamy.
"Drodzy Polscy Darczyńcy. Po pierwsze bardzo chciałbym podziękować Wam za Waszą życzliwość i pomoc dla mnie i mojej rodziny. To nie jest obowiązek pomóc komuś, ale Wy o tym wiecie, więc czynicie to z miłości. Życzę Wam samych dobrych rzeczy i mam nadzieję, że Bóg Wam to wynagrodzi, bo na to zasługujecie. Avi & family".